Po ponad dwóch, długich miesiącach oczekiwania, dotarła do mnie
nareszcie paczka z nową lalką. To jest tak naprawdę moja pierwsza
BJD ponieważ Rheię kupiłam później ale przyjechała wcześniej.
Paczka przeleżała na poczcie przez cały weekend, ponieważ panu doręczycielowi
nie chciało się dostarczyć jej w piątek. Moje emocje sięgały zenitu.
Na szczęście w poniedziałek dotarła ONA. Było jeszcze przed południem,
więc miałam cały dzień na radość z nowej panny.
Chloe przyjechała z założonymi brązowymi oczami, bez wiga, za to z delikatnym
makijażem. Jak widzicie jest recastem ale i tak zdążyłam ją pokochać.
Ma jeszcze kilka niedociągnięć, jak nie do końca oszlifowana żywica między
palcami rąk i nóg.
Od razu wymieniłam jej oczy na szare, dzięki czemu jej twarz nabrała
jeszcze większej subtelności.
Na tym zdjęciu oczy jeszcze z lekkim zezikiem, którego potem skorygowałam;)
Na początku założyłam jej wiga Rhei ale nie spodobała mi się w takim wydaniu.
Dopóki nie kupię jej docelowego wiga, będzie nosić czarnego wiga Rhei.
Lalka ma przepiękny odcień ciała. Bardzo jasny i opalizujący.
Niezmiennie, codziennie się nim zachwycam.
Moje dziewczyny poznały się i bardzo polubiły.
Tutaj dwa łysolki, za to w nowych, wydzierganych przeze mnie sweterkach.
Pozostałe zdjęcia przeznaczone są dla osób dorosłych.
Pewnego wieczoru powstała taka spontaniczna sesja.
Chciałam pokazać piękno lalek widziane moimi oczyma.
Na FB po publikacji zdjęć, spotkałam się z różnymi reakcjami.
Niektóre komentarze musiałam usunąć, ze względu na wulgarne treści.
No cóż. Każdy widzi to, co chce zobaczyć.
Nie mogę interpretować zdjęć za kogoś.
Pozostawiam to Wam. Niech każdy zobaczy co chce.
Jeśli spodobają Wam się te zdjęcia, zostawcie kilka słów w komentarzach.
Zapraszam do obejrzenia.